5 rzeczy, których nauczyła mnie siłownia

Trening siłowy może być prostą formą aktywności lub narzędziem do budowania sylwetki. Jednak z czasem, przy odpowiednim zaangażowaniu, okazuje się być czynnikiem korzystnie wpływającym na inne aspekty życia: nastawienie psychiczne, odżywianie, a przede wszystkim świadomość funkcjonowania organizmu. Jeśli chcesz, aby dobre wyniki na siłowni i zdrowie szły ze sobą w parze, prędzej czy później musisz pójść o krok dalej i poszerzyć swoją wiedzę na te tematy. W tym artykule podzielę się z Wami tym, jak regularne treningi wpłynęły na te sfery w moim życiu.

1. Motywacja

Po ponad 5 latach regularnych treningów, dostrzegam wiele pozytywnych efektów, jakie aktywność fizyczna ma na podejście mentalne. Mówiąc o motywacji, nie mam na myśli samego treningu, ale wszystkie inne czynności, które w kółko odkładamy na później. Musimy nauczyć się reagować na pierwszy, inicjujący sygnał, jaki daje motywacja. W końcu to myśl wyzwala chęć rozpoczęcia aktywności, ale niestety zazwyczaj zatrzymujemy się na tym etapie. Dni mijają, myśl zrobienia czegoś nowego pojawia się i znika, a my tkwimy w tym błędnym kole. Otwórz się na nowe działania, eksperymentuj, a może znajdziesz nową pasję w czymś, o czym wcześniej nawet nie pomyślałeś!

Dla przykładu, mimo że kocham muzykę, nigdy nie spróbowałem gry na instrumencie, kiedy byłem w szkole. Ale po obejrzeniu Nietykalnych, zakochałem się w kompozycjach Einaudiego. Dlatego pomyślałem, że byłoby naprawdę wspanile zagrać kiedyś niektóre z jego utworów. A więc spędziłem kilka tygodni na poszukiwaniu pianina, kupiłem jedno i powoli uczę się na nim grać. I kogo obchodzi, że daleko mi do perfekcji, ale z każdym dniem staję się w tym lepszy i pewniejszy. A co najważniejsze, sprawia mi to radość!

Oczywiście, w dążeniu do lepszych wyników, decydującym czynnikiem jest pozostanie konsekwentnym. Jednak większość ludzi zatrzymuje się na tej przeszkodzie i już po krótkim czasie rezygnuje. Jak więc sobie z tym poradzić?

2. Dyscyplina

Krótie, ale regularne działanie może być na początku o wiele bardziej efektywne niż zaczynanie od 2 godzin dziennie czegoś nowego. Na przykład, poświęcając 15 minut dziennie na proste rozciąganie/wzmacnianie mięśni lub mobilizację stawów daje w sumie 105 minut tygodniowo. Ponad 1,5h brzmi jak porządna sesja treningowa na siłowni. Jednak pocięta na tak małe kawałki jest o wiele łatwiejsza do przełknięcia, szczególnie dla początkujących.

Pamiętajmy, zawsze robienie czegoś jest lepsze niż nicnierobienie. Każdy rodzaj aktywności fizycznej jest wartością dodaną dla naszego zdrowia. Zawsze jest nad czym pracować, czy to nad elastycznością, mobilnością, czy siłą. A jeśli mamy siedzący tryb życia, powinniśmy być jeszcze bardziej zdyscyplinowani, aby utrzymać aktywność swojego ciała. Długotrwałe siedzenie może powodować rozwój złej postury ciała oraz przewlekły ból. Naucz się więc konsekwentnie dostarczać ciału bodźca w postaci ruchu – będzie Ci za to wdzięczne, szczególnie w podeszłym wieku.

Bycie systematycznym pozwala łatwiej koncentrować się na celu, ponieważ po chwili zdajesz sobie sprawę, że nie kosztuje to dużo (zapewne czasem te same 15min. spędzasz w łazience). Zacznij więc od czegoś prostego, odkryj, jaki rodzaj treningu daje Ci największą satysfakcję i próbuj, stopniowo zwiększając długość i intensywność, kiedy uznasz że jesteś na to gotowy.

3. Cierpliwość

Oczywiście, żadna z czynności nie miałaby sensu bez widocznych rezultatów. Dlatego, drugim kluczowym elementem w procesie osiągania celów jest cierpliwość. Czy chcesz osiągnąć wymarzoną sylwetkę, czy podnieść imponujący ciężar, musisz zdać sobie sprawę, że to maraton, a nie sprint.

Niemniej jednak, osobiście uważam, że jeśli komuś uda się utrzymać zdrową rutynę treningową nieprzerwanie przez około 2 miesiące, nie powinno być wtedy problemów z włączeniem takiego nawyku na stałe. Po takim czasie zyskujemy więcej motywacji dzięki pierwszym rezultatom, nie tylko w postaci atrakcyjniejszej sylwetki, ale przede wszystkim lepszego samopoczucia.

Jakikolwiek mamy cel, nie zniechęcajmy się na początku niepowodzeniami lub brakiem jakichkolwiek efektów. Zamiast tego pomyślmy o wyniku, który chcemy osiągnąć i pozwólmy, aby to on nas napędzał, kiedy mamy cięższy dzień. Ostatecznie, to rutyna i wyjście ze strefy komfortu kształtują silny charakter.

Zdrowe odżywianie

Kolejną zaletą treningu jest jego powiązanie z dietą – w końcu, jeśli chcemy zbudować odpowiednią sylwetkę, prędzej czy później musimy zwrócić uwagę na odżywianie. Ja sam zainteresowałem się tym obszarem stosunkowo późno, bo po kilku latach treningu. Jednak, znaczenie paliwa, które dostarczamy naszym organizmowm jest ogromne. I muszę przyznać, że liczenie kalorii nie jest niczym przyjemnym, ale jednocześnie uczy tworzenia zbilansowanej i zdrowej diety.

Z czasem, jeśli zależy Ci na zdrowiu, zaczniesz też zwracać uwagę na mikroelementy, a nie tylko na makro. Oprócz wiedzy, ile białka, węgli i tłuszczów w sumie powinieneś jeść, zanurz się trochę głębiej i dowiedz się czegoś o podaży witamin i minerałów. W końcu nie ilość, ale jakość jedzenia sprawia, że czujemy się lepiej, a ponadto żyjemy dłużej. Więc jak w ogóle zacząć zmieniać nawyki żywieniowe?

Pierwszym krokiem do poprawy relacji z jedzeniem jest czytanie etykiet. Wiele osób po prostu biernie robi zakupy, umieszczając za każdym razem te same produkty w koszyku, nie zdając sobie sprawy z ich zawartości.

Niestety, podstawowa polska dieta nie idzie w parze ze zdrowiem i dobrym samopoczuciem, zwłaszcza ze względu na nadmierną ilość tłuszczów nasyconych i trans, które zwiększają ryzyko cukrzycy i chorób układu krążenia. W Polsce również niejednokrotnie zapominamy o warzywach i owocach, które są głównym źródłem witamin. W dodatku nasza kuchnia jest też często ciężkostrawna.

Aby to zmienić, nauczyłem się włączać do mojej diety więcej ryb, białek roślinnych, jeść więcej orzechów i różnych owoców i warzyw. Aby walczyć z regionalnymi naleciałościami, najważniejsze jest stworzenie rutyny zdrowych wyborów podczas zakupów. Złota zasada: niech natura będzie Ci przewodnikiem. Za wszelką cenę staraj się unikać komercyjnych i przetworzonych produktów, które są główną przyczyną stanów zapalnych i wysokiego poziomu cukru we krwi. Znajdź zdrowe zamienniki, np. zamiast słodyczy chwyć pudełko daktyli, a zamiast chipsów kup orzechy. Pamiętaj jednak, że w przypadku diety musisz również zachować cierpliwość i zdrowy rozsądek. Zarówno zakupy, jak i jedzenie to rutyna, więc zacznij powoli, ale bądź konsekwentny.

5. Szacunek do własnego ciała

Aby trenować z pełną efektywnością, trzeba również zwrócić uwagę na odpowiednią regenerację. Dlatego, w momencie zanurzenia się w zdrowy tryb życia, zaczynasz szukać dodatkowych działań, które poprawią Twoją wydajność i samopoczucie na co dzień. Dzięki treningowi, możesz na przykład ocenić, czy śpisz wystarczająco długo i dobrze. Podczas moich pierwszych studiów sypiałem bardzo nieregularnie, często kładąc się do łóżka o 3 w nocy, wstając o 7-8 rano i odsypiając kolejne 2-3 godziny po zajęciach. Jak możesz sobie wyobrazić, nie była to najlepsza rutyna.

Teraz, bez względu na dzień, zawsze mam w głowie, aby dążyć do 8 godzin niezakłóconego snu, oraz kłaść się i wstawać o tych samych porach każdego dnia. Jest to korzystne nie tylko dla regeneracji i przyrostu mięśni, ale także dla optymalnego funkcjonowania mózgu. Oprócz długości, równie ważna jest pozycja podczas snu, która ma ogromny wpływ na posturę ciała. Na przykład, dla tych którzy borykają się z problemem nadmiernie wysuniętej w przód głowy i lordozą, korzystne może być przesunięcie poduszki spod głowy pod kolana.

Wraz z pozycją siedzącą, która w dzisiejszych czasach dla wielu z nas jest codziennością, zapewniamy naszemu ciału ponad 12h ledwie zmiennej postawy. Z tego powodu, powinniśmy być świadomi, jaka jest właściwa pozycja podczas siedzenia. To samo tyczy się innych codziennych czynności, takich jak podnoszenie przedmiotów z ziemi czy chodzenie z torbami pełnymi zakupów. W nawiązaniu do ćwiczeń, pierwsze z wymienionych powinno przypominać martwy ciągu, a drugie spacer famera. Powinniśmy nauczyć się i pamiętać o takich zasadach, jak angażowanie pośladków podczas chodzenia lub utrzymywanie prostych pleców, właściwie kiedy tylko możemy. Podsumowując, jeśli chcesz być zdrowym dziadkiem lub babcią, zacznij chronić swój układ mięśniowo-szkieletowy poprzez odpowiednie wzorce ruchowe.

Podsumowanie

Ja zacząłem zagłębiać się w zdrowych nawykach, począwszy od treningu na siłowni, ale teraz traktuję to wszystko jako łańcuch połączonych ze sobą narzędzi, służących zdrowszemu życiu. Dlatego, bez względu na to, od czego zaczniesz, nawet mały krok może być tym decydującym w kontekście przyszłych nawyków. Jedno pociąga za sobą drugie, a w połączeniu wywierają niesamowity wpływ na Twoje zdrowie. Pamiętaj, że poprzez aktywność fizyczną i odpowiednie odżywianie pracujesz nad swoją długowiecznością, więc nie zepsuj tego!

2 thoughts on “5 things the gym taught me”

Skomentuj

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *